poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Ciche anioły

"Ciągle jeszcze istnieją wśród nas anioły.
Nie mają wprawdzie żadnych skrzydeł, lecz ich serce jest bezpiecznym portem dla wszystkich,
którzy są w potrzebie. Wyciągają ręce i proponują swoją przyjaźń.
" o. Phil Bosmans


Jak to dobrze, że istnieją jeszcze ludzie, który nie myślą tylko o sobie. Ich myśli krążą także wokół innych. I jakże miło jest się przekonać, że osoba o której do tej pory myślałeś jak o kimś ci obojętnym, staje się powoli twoim przyjacielem. Taki anioł, który zawsze będzie gdzieś blisko, gotów nawet uchylić ci nieba, żeby było choć trochę łatwiej.
Takich ludzi, niestety, zaczyna brakować. Pogoń za pieniądzem, sławą, statusem społecznym zabija w nas potrzebę bliskości, posiadania choć jednej osoby, która znajdzie dla nas czas na chwilę rozmowy, choćby to był środek nocy. Która nie wścieknie się za to, że w trakcie ważnego spotkania zadzwonimy do niej i powiemy, że właśnie stała się tragedia życiowa.
Dlatego spotkanie takiej osoby we współczesnym świecie powinniśmy traktować jak dar od bogów. I pielęgnować tę przyjaźń, bo ona kiedyś da owoce. Najczystsze, najsłodsze owoce pięknej więzi między ludźmi. W końcu, przyjaźń to pewien rodzaj miłości, czyż nie? Osoba, która staje się naszym przyjacielem, staje się poniekąd naszym bratem.
Ja w swoim życiu miałam niesamowite szczęście spotkać na swej drodze kilkoro takich właśnie osób i do końca świata będę dziękować sile wyższej, że postawiła akurat ich na mojej drodze.
Na razie to tyle z moich przemyśleń. Ale spokojnie, rozkręcam się dopiero ;)

1 komentarz:

  1. Myślę, że bardzo cięzko w obenym świecie znależć choć jedną bliską osobę.Jeżeli masz kilkoro takich ludzi to jesteś wielką szczęściarą.:)

    OdpowiedzUsuń