niedziela, 24 kwietnia 2011

Świąteczny post

Święta świętami ale bez przesady. Zaczynam mieć dość tych rodzinnych posiadówek przy stole i ględzenia o tym, jakie to życie jest beznadziejne itp. Ugh! Fuj! Straszne! Z roku na rok coraz bardziej mam chęć powiedzieć rodzicom, że na Wielkanoc nie jadę do żadnej babci, bo to bez sensu. Nawet już jedzenie tych wszystkich pyszności nie przynosi takiej przyjemności jak kiedyś, obrzydzone przez te durne gadanie i narzekania na wszystko.
Wszyscy się na coś skarżą i jęczą o wszystko. Ludzie, trochę optymizmu! Trzeba się cieszyć tym, co się ma, bo kiedyś jakaś siła wyższa postanowi nam to co mamy odebrać i dopiero wtedy docenimy to co mieliśmy. Lepiej zawczasu dostrzec, że coś co posiadamy jest bezcenne. Bo kiedyś może być za późno. Bo kiedyś BĘDZIE za późno. A po co później się martwić?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz